czwartek, 22 października 2009

wielkie objawienie



- to opowiadaj, jak tam było?
- rany, jakoś tak inaczej. wiesz, to była podróż mojego życia. wydarzenie, które oddzieliło grubą krechą to, co było i to, co będzie. jak wyjeżdżałem, to nie wiedziałem co dalej, a teraz - wszystko jest takie proste, takie jasne. to, co było pokręcone, nagle okazało się proste. wiem, gdzie jestem, wiem co dalej i jak dalej.....
to niesamowite....nie widziałaś sie z tym dzieciakiem parę miesięcy i...rany, jaka zmiana. zawsze był fajny i sympatyczny a dziś dodatkowo...szok. człowiek wie, czego chce, odnalazł siebie i sens tego, co robi i jak żyć w tym nienajlepszym ze światów. czyli poczekaj, dla ciebie też może los wreszcie okaże się łaskawy i pozwoli ci powiedzieć takie zdania, jakie dzisiaj usłyszałaś. bądź tylko cierpliwa, któregoś dnia to nastąpi

Brak komentarzy: