sobota, 29 maja 2010

a ty kiedy?

"i tego nowa książka i tej tez....a ty kiedy?"
no więc odpowiadasz, że nie wiesz kiedy. ta jedna, która cały czas czeka na skończenie, pozostanie chyba w takim stanie, jak jest obecnie. nie potrafisz jej skończyć, gdzieś jej sens się zagubił w paskudnej rzeczywistości. już nie ma tych emocji, bo zastąpiły je inne, gorsze...i w ten sposób, ciężko do niej wrócić....podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej wody...heraklit chyba tak powiedział, nie wiem po co ci to filozoficzne wykształcenie, jak historia filozofii jest ci obca...ale pantarej zawsze ci się podobało...
ale są jeszcze dwie w zamyśle póki co....może za chwilę zamysł rozwinie się w realia...może.....

wtorek, 18 maja 2010

nienawiścią karmisz się.....

dlaczego tak jej nienawidzisz?
czy to kwestia tego, że masz już dość i jesteś zmęczona?
a może dlatego, że zrezygnowała ze swoich marzeń? jest przecież beznadziejna, to szkoda na nie czasu  i stresu. ilekroć bierze się za próbę ich realizacji, nie daje rady, nie wychodzi jej, zawsze coś schrzani i okazuje się, że nie tylko inni są lepsi, ale wszyscy są lepsi, bo to ona jest tak bardzo kiepska?
a może dlatego, że jest pechowcem i lepiej nie być obok niej, bo może się okazać, że pech jest zaraźliwy?
a może to ona wpływa na swojego pecha, bo nie potrafi zapobiec zlym wydarzeniom w swoim życiu...
a może...może to najważniejsze...może dlatego, że go nie uratowała, że nie potrafiła nic zrobić, żeby go nie zabral....jaki jest powód twojej nienawiści? czemu tak bardzo jej nie znosisz? może powinnaś zacząć jej współczuć, nie lubić jej, ale może zmniejsz chociaż nienawiść, bo musisz z nią żyć aż do końca swojego życia...jest nieodłączną częścią ciebie i nie masz jak się jej pozbyć....zastanów się....