poniedziałek, 28 grudnia 2009

amelia

jak niewiele ci potrzeba do szczęścia :)))) siadłaś przy pianinie i męcząc utwory do egzaminu zagrałaś całą 8-stronicową amelię bez pomyłki bez nut...czyli jeden utwór gotowy...jeszcze tylko dwa!!!! :)
ale cieszy niezmiernie. może właśnie dlatego, że robisz to dla samej siebie, dla nikogo innego, nigdzie nie chcesz zagrać, włącznie z koncertem, który był niedawno. nie dałaś się namówić. i jest to tylko i wyłącznie twoje....i takie fajne...może naprawdę wystarczy uwierzyć.

Brak komentarzy: