czwartek, 31 marca 2011

zmysły estetyczne

twoja dusza artystyczna i zmysł estetyczny krzyczy ostatnio wniebogłosy i wierzga z rozpaczą....bo? bo wszędzie widać jakieś koszmarki. jak chcesz kupić torbę, z wierzchu prezentuje się świetnie i kolorystycznie i formatowo. zachęcona otwierasz i....zawartość kolorystyczna wnętrza rzuca cię o przeciwległą ścianę....oczojebny róż dla dziewczynki z drugiej klasy....

chodzisz po ulicach znanej stolycy i widzisz osoby o twoich gabarytach (niemałych) i mające na sobie spodenki biodrówki i koszulkę do pępka...obszar między tymi dwoma kawałkami ubrania wypełniony jest wylewającym się czymś....fuj....to ma zachęcać? do czego?

no i na deser...dziś przejeżdżałaś obok stadionu narodowego. ostatnio pan z. z antyradia wypowiadał się na temat elewacji, która zaczyna stadion pokrywać....no masakra, upierdolony jak garnek, biały z czerwonym w postaci jakiegoś czegoś na wierzchu....paskudztwo i brak gustu. barwy narodowe nie muszą bić po oczach, wystarczą flagi i ten kolos niech sobie zostanie może bez elewacji....

1 komentarz:

Guitar-Nerd pisze...

Najbardziej podoba mi się fragment o torebce :D
Miło się czyta. A ja też nie próżnuje i pisze u siebie.

Odzwyczaiłam się ale juz pomału wraca mi nawyk pisania ;)