piątek, 4 marca 2011

wpuścić małpę, niech zagryzie świnię

ciągle się z czymś zmagasz. chyba głównie z samą sobą. z tym, co cię gryzie, z tym, co twoja wyobraźnia ci podsuwa....z niemożnością spełnienia własnych marzeń...ze swoimi słabościami i nienawiścią do samej siebie...
żyje w tobie różowe zwierzątko, które zmusza cię do robienia czegoś, czego robić nie chcesz. a gdyby tak wpuścić drugie zwierzątko, które też może zrobić ci krzywdę....ale wpuścić je na krótko, tylko po to, żeby zagryzło świnkę, a potem oba zwierzątka poszły won...w ten sposób sama możesz sobie coś udowodnić. może dzięki temu twoje życie będzie inne, lepsze....
te dwa zwierzątka rozwiązałyby tylko jeden problem. do rozwiązania innych potrzebne inne zwierzątka. coś musi wygnać z ciebie zielonego smoka....tak go nazywaliście...bo już sądziłaś, że przestał cię ruszać widok ciężarnych, widok kobiet z dziećmi, informacje o tym, że znów ktoś będzie miał szansę zostać rodzicem. tak myślałaś...myliłaś się....znów ostatnio poczułaś znajome ukłucie.....cholera!

4 komentarze:

Spatz pisze...

swinia, malpa, zielony potwor.......... jaki zwierzyniec jeszcze w nas zamieszka, ja sie poddac nie mam zamiaru, ale zakladc ZOO tez nie. Buzka

singingirl pisze...

heh... no, nie wiem, ja lubię zwierzątka :)kota też mam :)

Spatz pisze...

NIenawidze swini, a boje sie malpy, a dzisiaj to we mnie nawet lew zagoscil, ryczy na wszytko i pokazuje kly

singingirl pisze...

nie boję się małpy, ale ona mnie nie lubi....