czwartek, 3 marca 2011

wspomnij mnie....

ciągle ktoś odchodzi...dziś pani irena...niedawno pan krzysztof, jeszcze wcześniej pani gabrysia...jeszcze wcześniej...wiele kolejnych osób...jeszcze wcześniej najdroższa mi osoba....smutno
podobno człowiek żyje tak długo, jak o nim pamiętamy. pamiętajmy o jak największej ilości osób. niech żyją w naszych sercach. wtedy możemy mieć nadzieję, że i my nie będziemy zapomniani. bo jeśli tam dalej nie ma już nic, to jedyna forma, w jakiej możemy żyć...

1 komentarz:

Spatz pisze...

ach to zycie......... ale przed tym nie uciekniemy, zawsze nas dogoni