środa, 18 listopada 2009

wielki lizak...czyli dylemat

wyobraź sobie
masz 6 lat i jesteś w zerówce. no dobra, jak chodziłaś do przedszkola, to chyba nie bylo czegoś takiego...never mind..to twój blog
masz 6 lat, za ciężką pracę nad literowaniem dostałaś wielkiego lizaka od swojej ulubionej nauczycielki... i nagle po kilku dniach ten lizak staje się lizakiem przechodnim. kilka osób dostało takie lizaki ale tylko twój wędruje po całej sali....inni moga go posmakowac.....no dobrze, tylko kilka osób dostało taki sam, ale tylko twój jest przechodni....w końcu wraca do ciebie ale jest już uszczuplony o kilka gryzów...w końcu okazuje się, że masz się nim z kimś podzielić....tylko ty....pozostali mają swoje lizaki...co masz teraz zrobić? pozbyć się lizaka, czy dzielić się z tymi, którzy mają swoje...? oto jest pytanie

3 komentarze:

Guitar-Nerd pisze...

Jaka zagmatwana metafora!
Teraz ja nie wiem co napisać ;)
Człowiek samogloska -> yyy...

singingirl pisze...

masz do czynienia z mistrzem metafor aby ukryc własne uczucia i rozczarowania pod pozorem uśmiechu :)

Unknown pisze...

podziel sie i tak jesteś najlepsza w tym co robisz ....................pokaż ,ze potrafisz wbrew wszystkiem i wszystkim to jest Twoja wyższość ........kiedyś sie zwróci i ugryziesz wszystkie inne lizaki a Twój pozostanie nienadgryziony ........