poniedziałek, 9 listopada 2009

jesien idzie....nie ma na to rady....

smutno tak ci dzisiaj...dlaczego? znowu depresja? bo mam wrażenie, że znów masz chęć zrezygnować ze wszystkiego, cokolwiek robisz, zakopać się w domu, pod kocem i tak zasnąć i zapomnieć o wszystkim. o tym, że jesteś beznadziejna, za cokolwiek się nie bierzesz. po cholerę się szarpiesz ze wszystkim jeśli i tak niewielkie są szanse, że to ma sens? ale z kolei, jeżeli sobie na to pozwolisz, to naprawdę dopadnie cię znów ten czarny potwór i tak zostaniesz....to po co Jego ofiara? musisz walczyć, musisz każdego dnia wstawać z łóżka i brnąć dalej przez to gówno, jakim jest życie, czy też bagno, jak ktoś dziś powiedział...brnij brnij, walcz, nawet jeśli jesteś beznadziejna. nie poddawaj się...bo stamtąd nie ma powrotu

2 komentarze:

Guitar-Nerd pisze...

Bagno...gówno...co za różnica!
Ale zawsze znajdzie sie coś/ktoś co nas z tego wyciągnie. Może i naiwnie ale ja wierze

singingirl pisze...

tylko trzeba pamiętać: NIE ŚPIEWAĆ!!!!