wiesz co? tak sobie myślę, że zdecydowanie lepiej by było, gdybym to ja decydowała o naszym życiu. jeżeli to ja się za coś zabieram, potrafię o nas zawalczyć i nie boję się świata. a ty nie wiesz, gdzie się znajdujesz. ciągle uważasz, że jesteś beznadziejna, że nie potrafisz, nie poradzisz sobie. owszem, jesteś beznadziejna, ale ja potrafię to ukryć. ja mam tę odwagę, żeby próbować, żeby mieć w nosie cały świat i robić to, na co ty zawsze miałaś ochotę...
- a ja?
- a ty co? ty już żyłaś i funkcjonowałaś i patrz, jak na tym wyszłaś...
- ale On mnie kochał, nie ciebie. On ciebie nawet nie znał i z pewnością by cię nie polubił...
- ale Jego nie ma. nie sprawiłaś, żeby nadal był. nie zasłużyłaś na Niego. nadal twierdzę, że teraz moja kolej. i nie narzekaj. obu nam będzie lepiej, tylko siedź cicho....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz