czasem ktoś powie jedno słowo, jedno zdanie...przełykasz je i starasz się zapomnieć, że zakłuło...potem znów słyszysz coś, co rozwierca trochę to ukłucie...i wreszcie coś drobnego, niewielkiego powoduje, że rana zaczyna krwawić. tak naprawdę ta ostatnia kropla, która przepełniła czarę jest najmniejszą a najistotniejszą, bo po niej już jest znowu ciemność....
w tej ciemności jest tylko smutek, w tej ciemności tylko tęsknisz...tam jest żal, smutek, poczucie winy...tam wierzysz, że źle robisz próbując się śmiać. to nieważne, że teraz twoje oczy nadal są smutne, udaje ci się stwarzać pozory śmiechu....ale i tak czujesz się winna, bo nie powinnaś móc się śmiać.
jest ci źle. nie potrafisz zrobić nic, co mogłoby ci udowodnić, że jesteś coś warta. nawet nie jesteś zdolna zrobić tego, co od ciebie zależne....
nie potrafisz spełnić własnych marzeń. boisz się ich i nie wierzysz, że możesz je spełnić. bo marzenia, a szczególnie twoje marzenia są głupie i nierealne....nie jesteś warta tego daru...
O kruchości świata
7 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz