niedziela, 22 lipca 2012

wyczytane szmatławe historie

historia ze szmatławca:
znajomi znajomych stają się naszymi znajomymi i spotykamy się razem. znajomy znajomych zaprasza na spacer w celu pokazania okazalego domostwa i.....proponuje seks, skoro żona już nie ma na to ochoty....
czy kobieta, której to zaproponowano, powinna poczuć się dowartościowana, czy może jak kurwa? co lepsze i co prawdziwsze. mężczyzna, który uznał, że jest godna jego zainteresowania? to oznacza dowartościowanie.  czy może jednak jak ten ssak leśny stojący przy drodze stała się namiastką żony, która siedzi niedaleko nieświadoma, że tajemnice alkowy zostają ujawnione i mąż planuje zdradę z kimś sobie obcym? jak rozstrzygnąć co jest prawdziwsze?
czy ten sam mężczyzna idąc następnego dnia do kościoła i przystępując do komunii jest hipokrytą? czy może po prostu uznaje cały incydent za nieistotny i jednocześnie ma rację tak działając? ciekawe? dziwne? da się rozstrzygnąć?

Brak komentarzy: