a miało być tak pięknie...bum bum, parę trzęsień ziemi i znów jesteśmy razem...
tymczasem nawet zapowiadana burza nie przyszła. przyszedł za to kolejny dzień, który trwa i który jakoś trzeba przeżyć...
ale z drugiej strony:
- smak pierwszych słodkich truskawek
- wiatr podczas samotnej wycieczki rowerowej
- piękna interpretacja księdza tischnera na ostrym dyżurze poetyckim
- ostatnia nocna burza i widok błyskawic
- ciepłe promienie słońca na twarzy
.....i tak wiele wiele innych....
może warto jeszcze poczekać. zaczekasz na mnie?
O kruchości świata
7 lat temu
2 komentarze:
zawsze warto, bierzmny i cieszmy sie tym co nam daje, a potem podziekujemy
no widzisz...zapomniałam o jednym, ale to melodia przyszłości: ponowne spotkanie z przyjaciółmi :) już zakupiłam wejściówkę na bowling :)
Prześlij komentarz