sobota, 18 sierpnia 2012

this is the end my only friend the end

nie jest najtrudniejsze marzyć i próbować. najgorzej jest, kiedy przy próbach realizacji marzeń i chęciach dociera do ciebie, że tak naprawdę to nie ma sensu. po co się starać? po co walczyć? w pewnym momencie dociera do człowieka, że nic z tego nie będzie. i to jest ten moment, kiedy stwierdza, basta! ale to jest też ta chwila, kiedy nagle dowiadujesz się, że nie zostało ci nic. i jesteś z tym wszystkim zostawiona samotnie. i to jest przykre. bo tak wiele chciałaś, tak wiele próbowałaś, w tak wiele rzeczy wierzyłaś i teraz okazuje się, że to bez sensu. nie ma po co walczyć dalej....trzeba po prostu przyjąć życie takim, jakie jest i grać kartami, które się dostało. nie zmieniać gry, przeznaczenie może ma rację, że daje ci taki wybór a nie inny. pogódź się z tym i żyj po prostu dalej nie oczekując od siebie ani od innych za dużo. tak będzie łatwiej

Brak komentarzy: