środa, 19 października 2011

ładnie jest

nie lubisz zimy...można śmiało powiedzieć nawet, że jej nienawidzisz....jesieni zresztą też nie. siostra słusznie narzeka, że dla ciebie tylko +38 stopni. cokolwiek zimniej nie wchodzi w grę. fakt.....teoretycznie powinnaś się wynieść gdzieś w siną dal. ale nie do tajlandii bo tam tsunami, nie do arabii, bo tam byś musiała siedzieć w domu na tyłku i nie wychodzić....może afryka? tak tak...akademickie rozważania, bo i tak nigdzie się nie ruszysz, bo tylko tu możesz śpiewać, a to właśnie nadaje treść twojemu życiu...
ale z drugiej strony...siedząc w ciepłym pomieszczeniu wyglądasz za okno. i właśnie się zorientowałaś, że przyszła jesień. i akurat masz widok na piękne, żółte, pomarańczowe liście....i wcale nie najpiękniejsze drzewo. a potem myślisz o tej żywej zieleni, która wyłazi na świat i przebija się przez brudne zwały śniegu. i tak naprawdę ten świat jest piękny, niezależnie od pory roku. w domu, gdzie jest ciepło nie ma to aż takiego znaczenia....nawet padający deszcz ma swój urok....

1 komentarz:

kardamona pisze...

hyhy a jednak :)

Lato byłoby nudne, gdyby nie zima. Nie cieszylibyśmy się z gorąca, gdybyśmy tak na nie nie czekali, marznąc. A poza tym nie ma nic przyjemniejszego niż wieczór pod ciepłym kocykiem z książką i herbatą gdy za oknem zimno i deszcz :)