sobota, 15 grudnia 2012

vēritās līberat

ukradliście aniołom skrzydła i odleciały tam, gdzie będzie im lepiej.....
wiktoria umarła, już nie będzie próbowała....wygrałam.....wynoszę się gdzie indziej
jestem zła....zła w różnym sensie. zła jako osoba.....bo złego diabli nie biorą, więc wzięli dobrego. ale może dobrze, bo nie warto być dobrym. bo w tym świecie, to bycie przegranym. zawsze i ciągle przegranym
i zła na to, co się dzieje....
jestem zła, bo świat ma w dupie. świat i ludzi interesują ci, którzy walczą, nie zawsze uczciwie. ci, którzy zwracają na siebie uwagę, a tak naprawdę mają w nosie, są w centrum zainteresowania. coś w tym jest, że żeby kogoś sobą zainteresować, trzeba udawać, że ci nie zależy. wtedy będą walczyć o ciebie. jeśli jest się w porządku, wydaje się człowiekowi, że ktoś to zauważy. i zauważy pragnienia i marzenia, które tak bardzo starasz się zrealizować. i nad których zrealizowaniem ciężko pracuje. ale tak się nigdy nie zdarza. i uczciwość i ciężka praca są mocno przereklamowane. są nic nie warte.
i zła, bo pozwoliłam sobie na wiarę, że dobre rzeczy są możliwe. że praca kiedyś się zwróci i zaowocuje. i z każdym, coraz większym rozczarowaniem traciłam tę wiarę. straciłam już jej resztki. a zmarnowałam czas i siły na tę wiarę i nadzieję. rozczarowanie tym większe. serce można mieć złamane wielokrotnie. w wielu miejscach, nie tylko przez miłość.
anioły odleciały, bo świat na to pozwolił.

2 komentarze:

Unknown pisze...

Czytając mam wrażenie jakbym to sama pisała. Jakby to były moje myśli i słowa.
Śledzę Twojego bloga od dawna. Zaglądam tu często mając nadzieję na nowy wpis, który pojawia się rzadko.
Pozdrawiam.
Ps. 'Nic nie boli tak jak życie'

singingirl pisze...

bo ileż mogę narzekać na to życie....dlatego rzadko wpisy są. ale czasem sa jednak optymistyczne....